Nie do końca wiadomo czym są pioruny kuliste i czy jest to jedno rzadkie zjawisko czy kilka jeszcze rzadszych nakładających się na siebie. Jedna z hipotez mówi, że są to gorące opary krzemu, które zostają wzbite w powietrze w wyniku uderzenia pioruna w ziemię — pary te spalają się intensywnie emitując światło (praca na ten temat została nawet opublikowana w czasopiśmie Nature). Inne wyjaśnienie zakłada odparowanie pewnej ilości wody, która w wyniku wysokiej temperatury wyładowania ulega silnej jonizacji i formuje świecącą chmurkę. Laboratoryjnie wytworzono tego typu zjawiska, jednak nie udowodniono, że są one tożsame z piorunami kulistymi. Szczególnie, że zgodnie z niektórymi relacjami z obserwacji pioruny kuliste przemieszczają się na kilkadziesiąt metrów, a wytwarzane w laboratorium struktury raczej nie rozlatują się dużymi prędkościami. W 2014 roku opublikowano pierwszą obserwację obiektu, który uznaje się za naturalny piorun kulisty, dokonaną przez naukowców badających burze i dysponujących specjalistycznymi kamerami. Wynik obserwacji zgodny jest z hipotezą oparów krzemu. Niemniej na rynku naukowym istnieje jeszcze około 20 innych konkurencyjnych hipotez, które są mniej lub bardziej prawdopodobne; chociażby ostatnio (w czerwcu 2016 r.) ukazała się następują praca na ten temat. Na koniec warto powiedzieć, że niektórzy naukowcy uważają większość raportów z obserwacji za złudzenia i twory wyobraźni. Otóż ludzie poddawani oddziaływaniu silnego zmiennego pola elektromagnetycznego zaczynają widzieć obiekty przypominające charakterem pioruny kuliste (okrągłe, latające, zmieniające kolor i wybuchające kule), które są wytwarzane przez ich poddany stymulacji mózg. A w czasie burzy można się znaleźć w obszarze takiego pola…
Jeśli zaś chodzi o możliwości wślizgiwania się piorunów kulistych do domów, to istnieje kilka obserwacji tego typu wypadków. Niektóre z nich pozostawiły fizyczne (choć niewiekie) ślady, czyli należałoby uznać, że nie były one jedynie złudzeniem. Zmiany kierunku ruchu można wyjaśnić wiatrem lub/i jonizacją pioruna kulistego i oddziaływaniami elektromagnetycznymi z otoczeniem. Jeśli piorun to rzeczywiście spalający się krzem, czy inna substancja to spalaniu takiemu powinny towarzyszyć również efekty dźwiękowe.