W wiązce jest nie milion, lecz około trzysta milionów milionów protonów. Ich łączna energia kinetyczna zbliżona jest do energii kinetycznej obiektu o masie 235 ton rozpędzonego do prędkości 200 km/h. Gdyby taka wiązka uderzyła w człowieka, to nie tylko wypaliłaby dziurę w jego ciele, ale również przekazała mu sporo swojego pędu. Przekrój czynny na oddziaływanie jest taki, że praktycznie żaden proton z wiązki nie przeleciałby przez ciało ofiary bez oddziaływania. Choroba popromienna nie ma w tym przypadku znaczenia, człowiek zginąłby na miejscu.