Czy teoretycznie patrząc w niebo w gwiazdy tak daleko, iż widać początki Wszechświata, to czy wtedy na tych przykładowo zdjęciach z „początków Wszechświata” można zaobserwować materię z której składał się młody Wszechświat, i czy ta obserwowana materia może być tą otaczającą nas materią z której np. jest stworzona poduszka, którą mam pod głową? Czy obserwujemy w teleskopach tak naprawdę atomy z których jesteśmy sami stworzeni?