Właściwości lodu w zamarzających zbiornikach wodnych są dość dobrze zbadane. Przede wszystkim, poza czasem utrzymywania się danej temperatury powietrza, zależą one od znacznie większej ilości czynników: rozmiar całego zbiornika, ilości i wielkości dopływów lub ujść wody przy danym zbiorniku, obecności zanieczyszczeń i pęcherzyków w lodzie, obecności roślinności, zalegającego śniegu, rodzaju lodu i sposobu jego powstawania (zmieszanie ze śniegiem, kra, itd.). W związku z tym, na podstawie samej znajomości temperatury powietrza nie jest możliwe ścisłe oszacowanie grubości lodu w danym konkretnym wypadku — i tym samym na taki lód nie należy wchodzić, a przynajmniej próbując tego dokonać należy zachować daleko idącą ostrożność. Niezależnie od modeli fizycznych, bardzo dobre rozeznanie we własnościach lodu na otwartych zbiornikach mają służby zajmujące się ratownictwem wodnym i lodowym — więcej szczegółów przeczytać można np. w takim artykule. W szczególności, z grafiki na stronie 2 wynika, iż tzw. czarny (najbardziej solidny) lód o grubości 7 jest w stanie utrzymać człowieka, o grubości 20 cm utrzymuje samochód osobowy, a przy 40 cm jest w stanie utrzymać samochód ciężarowy. Z kolei z tabelki na stronie 3 wynika, że np. przy temperaturze -10 stopni utrzymującej się przez 6 dni, czysty czarny lód powinien mieć grubość 20 cm — czyli rzeczywiście powinien utrzymać nawet samochód osobowy. Natomiast należy pamiętać, że tabelka ta nie uwzględnia wszystkich wspomnianych wyżej czynników, mogących znacznie osłabić wytrzymałość lodu. Nie zaszkodzi zatem powtórzyć — na zamarznięte zbiorniki wodne wchodzić nie należy, a jedną z wielu przestróg przed taką aktywnością może być chociażby pierwsza część znamienitego cyklu Kieślowskiego.