Skoro Ziemia porusza się dookoła Słońca, to jakim cudem widać równe okręgi gwiazd wokół Gwiazdy Polarnej? Wydaje się, że jedynie stojąca w miejscu i kręcąca się wokół własnej osi Ziemia dałaby widok równych kręgów.
Skoro Ziemia porusza się dookoła Słońca, to jakim cudem widać równe okręgi gwiazd wokół Gwiazdy Polarnej? Wydaje się, że jedynie stojąca w miejscu i kręcąca się wokół własnej osi Ziemia dałaby widok równych kręgów.
Ten argument wysuwano przeciwko systemowi heliocentrycznemu w czasach Galileusza. Co prawda system geocentryczny Ptolemeusza cieszył się wtedy coraz mniejszą popularnością wśród uczonych, ale oprócz systemu Kopernika pojawił się geocentryczny system duńskiego uczonego Tychona Brahe. System ten przewidywał takie same względne ruchy planet i Słońca jak system Kopernika. Oba systemy przewidywały jednak różne ruchy gwiazd. Geocentryczny system przewidywał ruch kołowy, zaś system heliocentryczny przewidywał dodatkowo pewne przesunięcia. Z uwagi na olbrzymie odległości od gwiazd przesunięcia te zaobserwowano dopiero w XIX wieku. A więc ruch gwiazd jest tylko w przybliżeniu „kołowy”, naprawdę od kołowego ruchu mamy szereg odchyleń, związanych zarówno z ruchem orbitalnym Ziemi jak i precesją osi ziemskiej i z ruchem własnym gwiazd (które, wbrew starym poglądom, wcale nie są nieruchome).