Naukowcy publikują dane KIEDY zostaną sprawdzone, zwłaszcza w sprawach takiej wagi. Natomiast w pomiarach historycznych proponuje się czasem nowe metody analizy danych, bardziej wiarygodne i lepsze – wiedza przecież postępuje. Przykładem są np. nowe korekcje temperatury wód powierzchniowych oceanu: za czasów żaglowców mierzono ją wyciągając zza burty kubeł wody i wkładając do niej termometr, w statkach motorowych zaś mierzy się temperaturę wody pobieranej do chłodzenia silnika. Inny przykład związany ze zmianą terminu pomiarów omówiony jest szczegółowo tu, jeszcze inne tu. Stąd potrzebne są korekty, wcale nie jednoznaczne, które można i trzeba udoskonalać. Warto wspomnieć, że efekty tych korekt są niewielkie i nie wpływają na ocenę globalnego ocieplenia.
Nowe serie danych i metody korekcji są szczegółowo opisane i powszechnie dostępne, ewentualne zmiany są do sprawdzenia dosłownie dla wszystkich (np. tu dla serii NOAA czy tu dla serii Hadley Center). Warto zaznaczyć, że równocześnie utrzymuje się też stare serie. Podkreślę jeszcze, że serie obliczeń według nieco różnych metod korekcji otrzymywane są w wielu krajach na świecie (tu np. seria japońska) i wielu niezależnych ośrodkach; jest też wiele narzędzi dostępnych do samodzielnych analiz (tu np. narzędzia z Holandii) i bardzo łatwo sprawdzić „stopień manipulacji”. Oczywiście o różnych seriach, dostępności do danych, na czym polegają poprawki etc. media nie donoszą…