Obserwowane zjawiska we Wszechświecie i mikroświecie staramy się opisać przy pomocy możliwie najprostszej teorii, która nie jest sprzeczna z żadną obserwacją. W tej najprostszej teorii siła oddziaływań grawitacyjnych nie zależy od czasu. Stosunkowa słabość oddziaływań grawitacyjnych nie ma związku z ekspansją Wszechświata, lecz wynika z małej wartości stałej grawitacyjnej będącej ustalonym parametrem teorii.
Nie mamy stuprocentowej pewności, że najprostsza teoria jest teorią prawdziwą. Możemy rozważać scenariusze bardziej skomplikowane, w których stała grawitacyjna zależy od czasu. Można by to osiągnąć w teoriach z większą niż 4 ilością wymiarów czasoprzestrzeni, i zakładając, że rozmiar Wszechświata wzdłuż dodatkowych wymiarów zależy od czasu. Wtedy moglibyśmy powiedzieć, że słabość grawitacji ma związek z ekspansją Wszechświata. Na taką nową teorię musielibyśmy jednak narzucić ograniczenia związane z obserwacjami nie tylko współczesnego Wszechświata, lecz również Wszechświata w przeszłości, gdyż mamy o nim sporą wiedzę – dociera do nas np. promieniowanie mikrofalowe wyemitowane wtedy, gdy wiek Wszechświata wynosił mniej niż 400 tysięcy lat. Badanie tego promieniowania dostarcza nam wiedzy o chwilach znacznie wcześniejszych, gdy wiek Wszechświata liczył się w ułamkach sekund. Dopiero na tym etapie moglibyśmy na serio myśleć o dopuszczeniu możliwości znacznej zależności siły oddziaływań grawitacyjnych od czasu.