Spaliny samolotów mają wpływ na klimat, ale nie taki jaki Pan sugeruje. Emisja CO$_2$ i tlenków azotu zwiększa koncentracje długożyjących gazów cieplarnianych. Emisja pary wodnej także w tym wypadku jest istotna. Naturalne procesy transportujące parę wodną z powierzchni planety na wysokość 10-12 km nie są efektywne i emisja z samolotów powoduje, że jest jej tam więcej niż tylko wskutek efektów naturalnych. W efekcie spalenie 1 litra paliwa lotniczego na wysokości 10-12 km ma wpływ na ocieplenie klimatu 2-2,5 razy większy niż spalenie tego samego paliwa na powierzchni. Dodatkowo, cześć wyemitowanej pary kondensuje i zamienia się w chmury cirrus i cirrostratus, tak że zmienia wygląd nieba – staje się ono mniej niebieskie i bardziej białe. Jednak w skali globu emisje lotnicze mają na razie tylko niewielki wpływ na bilans radiacyjny (odpowiadają za ok. 2-3% efektów antropogenicznych) i nie ma prac, które pokazywałyby mierzalny wpływ tych emisji na cyrkulacje atmosferyczne (wiatr).