Droga Mleczna jest w istocie galaktyką spiralną, jednak ten fakt odkryto dopiero w 1953 r. Jak to możliwe? Zbieranie danych umożliwiających klasyfikację Drogi Mlecznej jest utrudnione ze względu na pył międzygwiezdny i naszą własną pozycję wewnątrz niej, co sprawia, że nie możemy po prostu zaobserwować kształtu naszej galaktyki z oddali. Jest jednak jeszcze jeden powód, ważny w kontekście postawionego pytania. Ramiona Drogi Mlecznej są dużo mniej wyraźnie zarysowane i symetryczne niż mogłoby się wydawać. Już samo to sugeruje, że nie należy się spodziewać dokładnie lustrzanego odbicia naszego kosmicznego otoczenia po drugiej stronie galaktyki. Zagadnienie symetrii dodatkowo komplikuje fakt, że Droga Mleczna jest układem dynamicznym, a poszczególne jej elementy nie poruszają się zawsze względem siebie w regularny, cykliczny sposób.
Oprócz tego należy wspomnieć, że narodziny gwiazd i układów planetarnych to procesy, którym towarzyszy wiele czynników losowych. Procesy takie zaczynają się od grawitacyjnego zapadania się obłoków gazu i pyłu, których skład może delikatnie różnić się w zależności od kosmicznej okolicy. Każdy taki obłok stanowią w przytłaczającej większości wodór i hel, lecz zawartość pierwiastków cięższych może podlegać fluktuacjom (co jest istotne dla formacji planet skalistych) spowodowanym np. odległością przestrzenną i czasową od najbliższych supernowych. Gdy z obłoku uformują się już pierwsze protoplanety, ich orbity nie muszą być stabilne tak jak w przypadku naszego Układu Słonecznego. Są to systemy wielociałowe, a więc z natury chaotyczne, czyli takie, dla których drobne różnice w warunkach początkowych manifestują się później w bardzo wyraźny sposób. Większe planety mogą swoim oddziaływaniem grawitacyjnym wyrzucić mniejsze ciała poza układ, dochodzi do licznych zdarzeń w ramach systemu oraz wielu innych interakcji. Nawet gdyby dwa układy planetarne powstały z obłoków o tym samym składzie, to mało prawdopodobne jest, że końcowy, stabilny układ gwiezdny byłby podobny.
Różne regiony Drogi Mlecznej statystycznie różnią się demografią gwiazd i składem, np. centralne zgrubienie galaktyczne charakteryzuje się większą koncentracją ciężkich pierwiastków. Można się spodziewać, że inne ramiona galaktyki będą statystycznie, co do składu, bardziej podobne do siebie niż do innych wyróżnionych regionów. Jednak w przypadku formacji poszczególnych systemów planetarnych ważniejsze są opisane wcześniej lokalne fluktuacje składu materii międzygwiezdnej. Podsumowując, Droga Mleczna nie jest zbyt symetryczna, lecz nawet jakby, patrząc z daleka, wyglądała na idealnie symetryczną, to w punkcie będącym lustrzanym odbiciem położenia Układu Słonecznego nie należałoby się spodziewać układu planetarnego podobnego do naszego. Jest to sytuacja w pewnym sensie analogiczna do np. wydmy piaskowej. Z daleka wydma może wydawać się gładka i jednorodna, ale gdy spojrzymy dokładniej to pojedyncze ziarenka piasku mogą wyraźnie się od siebie różnić. Oczywiście w Drodze Mlecznej jest około 300 miliardów gwiazd, więc istnieją systemy przypominające Układ Słoneczny np. liczbą i rozmiarem planet. Jest to jednak konsekwencja ogromnej liczby takich systemów, które rozłożone są raczej losowo.
Dodatkowe źródła na temat kształtu Drogi Mlecznej:
- Kilka lat temu zespół astronomów z Uniwersytetu Warszawskiego na czele z dr hab. Dorotą Skowron opublikował w Science trójwymiarową mapę Drogi Mlecznej, która wykazała, że nasza Galaktyka nie jest do końca strukturą płaską. Oto link to filmu, w którzym autorzy pokrótce opisują swoje odkrycia.
- Europejska Agencja Kosmiczna udostępnia interaktywną mapę nieba, dzięki której można przypatrzeć się kształtowi Drogi Mlecznej od wewnątrz. Oczywiście Układ Słoneczny nie znajduje się w środku Galaktyki, więc mapa nie powinna być symetryczna, lecz nawet uwzględniając to widać, że struktura jest w wyraźnym stopniu chaotyczna.