Ściśle biorąc każda cząstka elementarna ma pewną energię całkowitą, ale nie jest z tą energią tożsama. Anihilację pary elektron-pozyton w parę fotonów nazywamy często zamianą materii w energię, ale nie jest to określenie ściśle poprawne. Foton oprócz energii i pędu posiada również spin, i choćby w tym sensie nie może być uważany za „po prostu energię”. Elektron i pozyton oprócz spinów posiadają również ładunki elektryczne, więc tym bardziej nie są tylko energią. Taki obraz rzeczywistości wyłania się na podstawie obserwacji nie tylko subatomowych, ale i na znacznie mniejszych skalach odległości, rzędu ułamków promila promienia protonu – takie skale testujemy obecnie w LHC.
Można jednak zadać inne pytanie: czy wszystkie cząstki które znamy nie są jedynie różnymi formami przyjmowanymi przez taki sam obiekt materialny. Najbliżej takiego obrazu rzeczywistości jest teoria strun, w której różne cząstki są (z grubsza biorąc) jedynie różnymi rodzajami wzbudzeń takiej samej struny. Teoria strun jest jednak jak dotąd tylko hipotezą, a rozwiązanie jej wewnętrznych problemów – wyzwaniem.