Mam ciekawą teorię. Światło, zanim dotrze do ludzkiego oka i zanim sygnał dotrze do mózgu, potrzebuje jakiegoś bardzo krótkiego czasu. Czyli tak naprawdę widzimy przeszłość. Zanim mózg zdecyduje się co zrobić też potrzebuje czasu. Potem wysyła sygnał do odpowiedniej części ciała, aby np. wykonać ruch. Wychodzi mi na to, że np. piłkarz widząc piłkę na ziemi i chcąc ją kopnąć w momencie podjęcia decyzji o kopnięciu po prostu „ma nadzieję” że ona tam będzie w momencie wykonywania kopnięcia. Wiem, że to trwa ułamki sekundy, więc przykład jest głupi w dosłownym rozumieniu tego. Ale bardzo mnie ciekawi w którym momencie człowiek pojmuje „Teraz!”. Kiedy jest „teraz” skoro odczuwamy przeszłość. Coś jakby korelacja między przeszłością a teraźniejszością wzbogacona o wiarę, że przyszłość będzie taka jaką sobie wyobrażamy. Ciężko trochę słowami wytłumaczyć co mam na myśli, ale mam nadzieję, że ktoś zrozumie i postara się odpowiedzieć na pytanie gdzie jest „teraz”. Ja myślę, że „teraz” to jest ludzka świadomość. A czym jest ta świadomość sama to jest kolejne pytanie.