Światło do naszego oka może docierać z dwóch różnych rodzajów źródeł. Po pierwsze, z takich, które same świecą — ze Słońca i innych gwiazd, z żarówek, diod świecących, monitora komputera, lasera. Po drugie, możemy też widzieć światło rozproszone na przedmiotach, które same nie świecą — np. na trawie, skórze, papierze, na którym wydrukowana jest książka (i na farbie drukarskiej, którą jest wydrukowana). Kiedy wiązka światła z lasera pada na ekran, światło głównie rozprasza się na powierzchni ekranu. Do naszego oka dociera ta cześć rozproszonego światła, która akurat rozproszyła się w takim kierunku, że mogła przejść przez źrenicę i dotrzeć do siatkówki.
Uwaga: Absolutnie nie należy wykonywać żadnych eksperymentów, w których światło z lasera (np. wskaźnika laserowego) dociera bezpośrednio do oka. Grozi to nieodwracalnym uszkodzeniem siatkówki i częściową bądź całkowitą utratą widzenia. W przypadku laserów większej mocy nawet światło rozproszone może być niebezpieczne.