W fizyce spinem określa się zarówno mechaniczny moment pędu jak i moment magnetyczny (np. wyrażony w tzw. stosunku żyromagnetycznym). Pole magnetyczne w magnesach trwałych ma w większości pochodzenie spinowe i, co dziwne, zorientowane i nadążające za osiami makroskopowymi magnesu – np. kierunek linii magnetycznych magnesu sztabkowego zmienia się podczas obrotu dookoła osi prostopadłej do dłuższego boku. Świadczy to o tym, że indywidualne spiny atomów ferromagnetyka wzajemnie ze sobą w jakiś sposób oddziaływają. Czy oddziaływania te scharakteryzować można jako oddziaływaniami z wymianą kwantowych fotonów? (Ciekawe też czy np. dwa atomy posiadające sparowane spiny zachowują się tak samo podczas obrotu?)
Bardziej jednak intryguje mnie inny, zdaje się, efekt, który w tym układzie powinien się pojawić. Jak wiadomo mechaniczny moment pędu, przy braku zewnętrznego oddziaływania, zachowuje swój kierunek w bezwzględnej przestrzeni (efekt żyroskopowy). Czy w takim układzie, gdy w magnesie sztabkowym zredukujemy pole magnetyczne do zera (np. wstawiając go w solenoid wytwarzający dokładnie przeciwne pole magnetyczne), po wykonaniu np. 90-stopniowego obrotu, mechaniczne spiny zachowają bezwzględny kierunek tak, że po zdjęciu zewnętrznego pola magnetycznego zmieni się kierunek namagnesowania z wzdłużnego na poprzeczny? Wiem, że byłoby to dziwne zachowanie, ale jak wytłumaczyć wtedy nadążanie za makroskopowym obrotem indywidualnych spinów elektronów w atomach, które utraciły przez zewnętrzne zerujące pole magnetyczne wskazówkę, jak mają się grupowo zachowywać. Wiadomo też, że spinowa orientacja przestrzenna izolowanych atomów może być bardzo trwała (podobnie jak polaryzacja światła) i jak najbardziej związana z kierunkiem w przestrzeni bezwzględnej.