Mam pytanie dotyczące używania lamp plazmowych, czy też lamp dekoracyjnych, w których wewnątrz wypełnionej helem lub argonem kuli dochodzi do wyładowań elektrycznych. Te lampy są bezpieczne w momencie gdy ich dotykamy i pozwalamy utworzyć jedno pasmo wyładowań – ale gdybyśmy nosili coś takiego przy ciele, to czy miałoby to jakieś negatywne skutki dla organizmu? Hipotetycznie rzecz biorąc oczywiście gdybyśmy mogli wynieść taką lampę i chodzić z nią parę godzin. Dodatkowe pytanie jest następujące: czy tylko i wyłącznie wyładowania działają gdy używamy szklanych kul? Jeżeli byśmy użyli jakiegoś innego tworzywa, np. plastiku, to nie udałoby się doprowadzić do takich efektów? Jak to działa?