Przedstawiony w pytaniu opis procesu nie jest poprawny. Prawdą jest, że w stanie początkowym mamy proton p i antyneutrino elektronowe \bar\nu_e, a w stanie końcowym – neutron n i pozyton e^+. Prawdą jest też, że oddziaływanie zachodzi dzięki wirtualnemu naładowanemu bozonowi W^* (gwiazdka oznacza, że jest on wirtualny). W bardzo dobrym przybliżeniu możemy nasz proces opisać poprzez dwa oddziaływania punktowe: bozonu W^* z pozytonem i antyneutrinem, oraz bozonu W^* z kwarkiem u i kwarkiem d. Kolejność czasowa tych oddziaływań nie jest jednak ustalona. Obliczając prawdopodobieństwo procesu bierzemy efektywnie pod uwagę zarówno taką kolejność zdarzeń:
\bar\nu_e \to e^+ W^{-*},~~~ a potem ~~~u W^{-*} \to d,
jak i taką:
u \to d W^{+*},~~~ a potem ~~~\bar\nu_e W^{+*} \to e^+.
W żadnym wypadku nie musimy brać pod uwagę anihilacji neutrino-antyneutrino.
Anihilacja neutrino-antyneutrino jest teoretycznie możliwa, ale nie była nigdy dotąd obserwowana ze względu na bardzo małe prawdopodobieństwo takiego procesu w dostępnych nam warunkach eksperymentalnych. Końcowe produkty takiej reakcji zależałyby od energii całkowitej układu neutrino-antyneutrino w układzie ich środka masy. Ta energia nie musi być mała. Przykładowo, neutrina w wiązce wysyłanej z CERNu w kierunku detektora OPERA w Gran Sasso miały średnią energię około 17 GeV. Były to głównie neutrina mionowe, ale wśród nich znajdowało się około 2% antyneutrin mionowych. Gdybyśmy wysłali w przeciwnym kierunku analogiczną wiązkę, to teoretycznie byłaby możliwa anihilacja neutrino-antyneutrino z energią ponad 30 GeV w układzie środka masy. Produktami reakcji mogłyby być dowolne pary cząstka-antycząstka lub fotony o takiej sumarycznej energii całkowitej. Prawdopodobieństwo rozważanej anihilacji byłoby jednak znikomo małe.