Po obejrzeniu filmu Interstellar ciekawi mnie jedna rzecz. Czy to możliwe, że człowiek w innej galaktyce (do której dostał się przez tunel czasoprzestrzenny) mógłby być na planecie na której godzina równa się 7 lat ziemskich. Czy taki człowiek nie zestarzałby się w godzinę o 7 lat? I w jaki sposób miałoby to działać? Czy tu chodzi o grawitację?
Jak szybko można się starzeć?
Pytanie
Odpowiedź
Z punktu widzenia ogólnej teorii względności porównywanie upływu czasu pomiędzy parami zdarzeń zachodzących w dwóch różnych miejscach np. w odległej galaktyce i na Ziemi nie ma zazwyczaj sensu — więcej na ten temat można przeczytać tutaj. Dlatego stwierdzenia, że na planecie znajdującej się w odległej galaktyce „godzina równa się 7 lat ziemskich” nie należy traktować zbyt poważnie. A człowiek w ciągu godziny (mierzonej przez zegar spoczywający względem człowieka w jego bezpośredniej bliskości) starzeje się zawsze o godzinę.