Ostatnio moją uwagę zwrócił artykuł, w którym proponuje się, by zbudować „klimatyzator” przy pomocy wariacji [1] na temat zeer, tzn. lodówki zbudowanej z dwóch doniczek, pomiędzy które nasypany jest piasek następnie zalany wodą. Zasadę działania zeer z grubsza rozumiem na tyle, na ile rozumiem też chłodzenie ciała parowaniem potu. Wariacja jednak polegała na tym, że z pojedynczej doniczki wypełnionej mokrym piachem oraz wentylatora możemy zrobić urządzenie, które wychłodzi nam pokój. Mój problem polega na tym, że o ile w zeer energię przekazujemy od chłodzonych obiektów na zewnątrz doniczek, o tyle w tym „klimatyzatorze” [2] chłodzone powietrze i to, do którego oddajemy wilgoć, jest tym samym ośrodkiem. Jakie zmiany w energiach cząstek wody, piachu i donicy następują oraz czy taki „klimatyzator” może działać?
Poczytałem co nieco o parowaniu w serwisie o fizyce [3], ale nadal mam sporo pytań o kierunki i proporcje zachodzących zjawisk.
Dołączam rysunek [4], który oddaje sposób, w jaki próbuję poddać zjawisko analizie.
Kuszące jest, by zacząć rozważania od sytuacji, w której wszystkie elementy mają taką samą temperaturę. Zakładam, że wilgotność powietrza pozwala jeszcze na przyjęcie wody.
Co w takiej „stabilnej” sytuacji termicznej spowoduje, że woda zacznie parować? Czy rzecz w tym, że co jakiś czas rozkład energii kinetycznej cząstek wody jest nierównomierny i przez przypadek cząstki blisko powierzchni same się urywają lub wybijają inne cząstki na zewnątrz (tym samym pokonując napięcie powierzchniowe)? Co decyduje o tym, że woda jest „chętna” przyjmować energię i zużywać ją na parowanie, a nie na przykład na gromadzenie ciepła w niej samej?
Czy w wodzie w wyniku zderzeń cząstek zdarza się, że przez krótkie momenty niewielkie obszary tej wody uzyskują bardzo wysoką temperaturę nim cząstki z powrotem równomiernie oddadzą swoją energię kinetyczną innym cząstkom?
Jak połączyć dążenie układu do wyrównania temperatur z jednoczesną tendencją do parowania powodującą obniżanie temperatury?
Jak będzie wyglądał rozkład temperatury/energii kinetycznej cząstek wody, które uwalniają się parując? Czy średnia energia kinetyczna cząsteczek uwalnianej pary będzie mniejsza, taka sama, czy większa od początkowej wszystkich elementów — wody, doniczki i piachu?
Czy taki klimatyzator schłodziłby powietrze, gdyby był zamknięty wraz z nim w szczelnym naczyniu nieprzepuszczającym promieniowania i otoczonym próżnią?
Co decyduje o tym, że możemy nawilżać powietrze do pewnego stopnia? Jakie oddziaływanie między powietrzem i parą wodną powoduje, że pewnej proporcji w danej temperaturze nie przekroczymy?
Jak połączyć model, w którym opisujemy parowanie poprzez zmianę energii kinetycznej (translacyjnej), energii potencjalnej (wibracje i obroty cząstek) i pracę PdV z modelem, w którym opisujemy zjawisko poprzez odrywanie się pojedynczej cząsteczki, dla której ciężko mówić o PdV?
[1] http://wyborcza.pl/1,75400,18311100,Domowe_sposoby_na_upal__Fizyk_radzi.html
[2] https://en.wikipedia.org/wiki/Evaporative_cooler
[3] http://hyperphysics.phy-astr.gsu.edu/Hbase/thermo/phase.html
[4] http://wodny.org/img/gallery/donica.png