Długość Plancka według założenia jest najmniejszą jednostką mającą sens fizyczny, nie oznacza to jednak, że nie mogą istnieć krótsze odległości. Załóżmy, że obiekt długości Plancka porusza się z prędkością przyświetlną, a naszym zadaniem jako obserwatora jest pomiar tej długości. Zgodnie ze Szczególną Teorią Względności długość ta powinna ulec skróceniu lorentzowskiemu. W takim układzie zbliżając się do prędkości światła mierzona długość ulega nieograniczonemu skróceniu. W tym kontekście istnieje sprzeczność pomiędzy pojęciem Długości Plancka, a Szczególną Teorią Względności. Teoria Einsteina jest udoskonaloną teorią zjawisk zachodzących w polu grawitacyjnym. Dlaczego używa się więc Długości Plancka (oraz innych jednostek naturalnych), skoro do jej obliczenia należy posłużyć się stałą grawitacji. Jak wielki popełnia się błąd korzystając z tych jednostek?