Poszukując odpowiedzi na dość dziwne pytanie „Jaki kształt ma foton?” stanąłem przy okazji przed ścianą której nie mogę przeskoczyć korzystając z ogólnodostępnych źródeł wiedzy. Mianowicie:
W większości obrazowań fali elektromagnetycznej pokazywany jest następujący wykres – http://tinyurl.com/oa6j55x — czyli składowa magnetyczna oraz prostopadła do niej składowa elektryczna które równocześnie zwiększają swój potencjał, załóżmy „dodatni”, by potem zacząć go zmniejszać, przejść przez punkt „zero”, oraz z powrotem zwiększać, ale już w postaci „ujemnej”. O ile byłoby wszystko zrozumiałe gdyby te składowe oscylowały przesunięte o 90 stopni w fazie — maksimum jednej na „zero” drugiej, o tyle nie jestem w stanie wyjaśnić gdzie jest zmagazynowana energia fotonu w momencie gdy obie składowe wynoszą jednocześnie zero. Oczywiście nie jestem fizykiem, prawdopodobnie czegoś nie wiem, dlatego moje pytanie brzmi: Gdzie, według obecnego stanu wiedzy, foton magazynuje energie w momencie przechodzenia składowych przez punkt „zero”?