Przyspieszanie a prędkość światła

Pytanie

Pyta marek

Powiedzmy, że mam niezwykły, bardzo szybki samochód. Wsiadam i dodaję gazu. Jadę coraz szybciej i szybciej. Energia kinetyczna samochodu się zwiększa. Jadę już bardzo szybko i ciągle dodaję gazu. Za szybą deformują się domy, drzewa i pewnie mój samochód? Zaczyna się też skracać odległość (trudno to sobie wyobrazić). Patrzę na szybkościomierz i widzę, że już niedługo zbliżę się do prędkości światła. Ale co tam, nadal dodaję gazu i przekraczam prędkość światła. Wiem, że to niemożliwe, ale co może mi przeszkodzić w ciągłym naciskaniu pedału gazu?

Odpowiedź

Odpowiada prof. Piotr Sułkowski

Jeśli samochód (czy jakikolwiek inny obiekt) porusza się coraz szybciej, to staje się on coraz bardziej bezwładny i zwiększanie jego prędkości wymaga coraz większej energii — a w szczególności osiągnięcie prędkości światła wymagałoby nieskończonego wkładu energii, co nie jest możliwe. Zatem, im szybciej samochód w opisanej sytuacji by jechał, tym mniejszą zmianę prędkości powodowałoby naciskanie pedału gazu; a w pewnym momencie takiej jazdy skończyłyby się całe dostępne w baku, oraz w bliższej i dalszej okolicy, zasoby benzyny i samochód nie byłby w stanie dalej jechać…