Mój problem jest związany z globalną cyrkulacją atmosfery, z którą w szkole średniej można mieć styczność jedynie na lekcjach geografii. Próby wytłumaczenia tego mechanizmu przez różnych nauczycieli nigdy mnie nie satysfakcjonowały (podobnie uzasadnienia w podręcznikach do geografii). Intensywne nagrzewanie powierzchni Ziemi przez Słońce (w strefie międzyzwrotnikowej) powoduje rozrzedzenie powietrza i jego wznoszenie (silny prąd konwekcyjny w strefie konwergencji wewnątrztropikalnej, niż). Powietrze na odpowiedniej wysokości „rozchodzi się” w kierunku zwrotników i na nich opada (więcej powietrza, większe ciśnienie, tworzy się wyż). W dolnej części atmosfery przemieszcza się w kierunku niżu i tam się ponownie unosi (komórka Hadleya). Powietrze przemieszcza się w górnej części atmosfery ku biegunom (tam jest zimne, ciężkie, więc opada), tworzy się wyż i wypycha je w kierunku niższych szerokości geograficznych. Wyże zwrotnikowe powodują wypychanie powietrza ku niższym szerokościom geograficznym. W obszarach w okolicy 60 stopni szerokości geograficznej występuje strefa konwergencji (strefa wędrujących niżów). Tam powietrze unosi się i „rozchodzi” w kierunku biegunów oraz zwrotników, gdzie ponownie opada.
Powyższe rozumowanie jest pętlą logiczną. Na pytanie „Dlaczego powietrze opada akurat na zwrotnikach/unosi się w strefie niżów umiarkowanych szerokości geograficznych”, otrzymywałem odpowiedź „Bo jest wyż/niż”, a na pyt. „Dlaczego jest wyż”, odpowiadano „Bo powietrze opada/unosi się”.
Poproszę o podanie, w miarę możliwości, kompleksowego uzasadnienia ogólnej cyrkulacji atmosfery.
O ile strefa konwergencji wewnątrztropikalnej wynika z ogrzania przez Słońce danego obszaru i rozrzedzenia powietrza, nie rozumiem opadania powietrza na zwrotnikach, tworzenia się wyżów dopiero na biegunach oraz niżów w strefie umiarkowanej (komórka Ferrela).
Ponadto przedstawione rozumowanie nie zakłada, że wszystko dzieje się jednocześnie. Wychodzimy ze strefy międzyzwrotnikowej i tworzymy ciąg przyczynowo-skutkowy zakładający, że w pozostałych miejscach panuje pustka (nota bene nie do końca logiczny ciąg przyczynowo-skutkowy).
Jak zmieniała się cyrkulacja atmosfery na przestrzeni dziejów?
Dlaczego powietrze na pewnej wysokości (i akurat na tej) rozchodzi się w różnych kierunkach (mechanizm antypasatów)?
Dlaczego w umiarkowanych szerokościach geograficznych występuje „strefa wędrujących niżów”?