Usłyszałem ostatnio, że poziom morza rośnie w niektórych miejscach szybciej niż gdzie indziej. Jak to możliwe, skoro oceany to jedno wielkie „naczynie połączone”?
Usłyszałem ostatnio, że poziom morza rośnie w niektórych miejscach szybciej niż gdzie indziej. Jak to możliwe, skoro oceany to jedno wielkie „naczynie połączone”?
Często naukowe informacje w prasie codziennej są przygotowywane przez osoby nieznające danej tematyki i dlatego mogą być obarczone różnymi błędami. Czasem błędy te wynikać mogą z tłumaczenia z innego języka. Najlepiej, więc podać źródło wiadomości lub link do niego.
Oczywiście, że morza stanowią naczynia połączone i w tym sensie ich poziom zmienia się jednakowo (jak wiemy średni poziom morza podnosi się), o ile rozpatrujemy dostatecznie długi okres. W informacji może chodzić o fakt obniżania się niektórych terenów, w szczególności zabudowanych terenów delt rzecznych i podobnych utworów z naniesionego materiału. Obniżanie się takich terenów powoduje, że poziom morza szybko rośnie, powodując katastrofalne powodzie. Warto zapoznać się problemami Wenecji lub Nowego Orleanu.
Jest też szereg procesów, które doprowadzają do rzeczywistej czasowej zmiany lokalnego poziomu oceanu. Każda ulewa nad wybrzeżem morskim prowadzi do zwiększenia poziomu wody w lagunach (z których odpływ jest utrudniony) w porównaniu do otwartego morza. Lokalne w czasie spiętrzenia mogą wynikać też i z innych czynników pogodowych, np. ze zmiany układu wiatrów. Jednak te efekty po uśrednieniu po okresie kilku lat redukują się prawie do zera (chyba, że nastąpiła trwała zmiana układu wiatrów lub prądów morskich). Zmiany poziomu oceanu wskutek pływów redukują się do zera po uśrednieniu po okresie miesiąca. Czyli te czynniki nie mogą być odpowiedzialne za długotrwale różnice zmian poziomu wód w różnych miejscach oceanu. Długi okres trwania mają zmiany wynikające z topnienia lądolodu Grenlandii. Topnienie wywołuje zmniejszenie masy, czyli i zmniejszenie siły przyciągania wód oceanu przez lądolód. Powoduje to odpływ wody z okolic Grenlandii, dlatego tam poziom wody obecnie zmniejsza się. Zmiany te z kilkunastu lat pokazuje taka animacja.
Wbrew pozorom, ten efekt też nie jest trwały, bo jednocześnie następuje wynurzanie się Grenlandii wskutek zjawiska izostazji. Po osiągnięciu równowagi, poziom wód wokół wyspy zrówna się z poziomem reszty oceanu. Ostatecznie więc, najtrwalsze są różnice wynikające z pionowych ruchów skorupy ziemskiej względem wód oceanu.